5 rzeczy, których nigdy nie pożyczaj od innych. W trosce o higienę i własne zdrowie
Zawsze możesz być dobrym przyjacielem i pomóc swojemu przyjacielowi w wielu sprawach. Lecz pamiętaj, aby nie narażać się na niebezpieczeństwo pożyczaniem rzeczy, których nie powinieneś pożyczać nikomu.
Każdy z nas posiada tzw. rzeczy osobiste, których nazwa sugeruje, że powinieneś korzystać z nich tylko Ty. Znajdują się na nich miliony bakterii, które rozwijają się na Twojej skórze i mogą być szkodliwe dla innych.
Poniżej znajduje się lista najbardziej niebezpiecznych rzeczy, których nie należy pożyczać innym osobom:
Każdy z nas ma indywidualną florę bakteryjną woskowiny usznej. Dzieląc się słuchawkami z przyjacielem, równowaga flory bakteryjnej zostaje zakłócona. Jesteś pewien, że chcesz wywołać infekcję ucha u siebie lub kolegi pożyczając słuchawki?
Na dezodorantach mających styczność z ciałem gromadzi się zapach potu, który kosmetyk ma neutralizować oraz znajdujące się w nim bakterie. Jednak Twój przyjaciel może zarazić się infekcją, jeśli użyje dezodorantu wchodzącego w kontakt z Twoim naskórkiem.
Twoja przyjaciółka zostawiła zestaw do makijażu w Twoim domu i pewnie nie miałaby nic przeciwko, jeśli z niego skorzystasz. Czy powinnaś to zrobić? Nigdy. Bakterie opryszczki bardzo łatwo przenoszą się na szmince lub błyszczyku. Następnie mieszają się ze śliną w jamie ustnej mogąc wywołać u Ciebie opryszczkę albo inne zakażenie. Taki sam efekt można uzyskać dzieląc się innymi kosmetykami, kremami oraz szczoteczką do zębów.
Ręczniki absorbują większość płynów znajdujących się na Twoim ciele, ale jednocześnie ułatwiają zachowanie zdrowego ciała. Są jednak idealnym miejscem do rozwoju bakterii, grzybów i pleśni z uwagi na wchłanianą wilgoć, jak również wilgoć znajdującą się w łazience.
Kiedy przychodzą goście, naturalne jest proponowanie im domowych butów, w których będą czuć się wygodniej. Jednak często noszone buty, bywają przepocone i stają się siedliskiem licznych kolonii bakterii.
Jakie są Twoje poglądy na te fakty? Daj nam znać z zabawnym komentarzem.
Źródło: talkchick.com